Sąd o pozornym zatrudnieniu żony prezesa w spółce

W ostatnim czasie Sąd Okręgowy w Warszawie wypowiedział się w kwestii pozornego zatrudnienia.

Czego dotyczyła sprawa?

Spółka zatrudniła Panią Annę (imię zostało zmienione) aby zajmowała się w niej marketingiem. Uprzednio marketingiem dla firmy zajmował się zewnętrzny podmiot. Niedługo po zawarciu umowy o pracę, pracownica stała się niezdolna do pracy z uwagi na ciążę.

ZUS wydaje decyzję

W tej sprawie ZUS wydał decyzję, w której stwierdził, że pracownica nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, ponieważ umowa została zawarta dla pozoru.

ZUS uznał, że jedynym celem jej zawarcia było stworzenie warunków do uzyskania prawa do zasiłku macierzyńskiego. Ponadto, w decyzji organ podkreślił, że zwróciła jego uwagę w tej sprawie wysokość wynagrodzenia pracownicy, brak ochrony ubezpieczeniowej bezpośrednio przed zgłoszeniem do ubezpieczeń oraz fakt, że prezesem zarządu spółki był jej mąż.

Odwołanie od rozstrzygnięcia

Pani Anna odwołała się od rozstrzygnięcia organu. Tą sprawą zajął się Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie. Sąd uznał, że wbrew twierdzeniom ZUSu zostało wykazane posiadanie motywu w zatrudnieniu pracownicy.

Prezes zarządu wyjaśnił bowiem, że spółka faktycznie potrzebowała osoby odpowiedzialnej za marketing. Zatrudniona Pani Anna miała odpowiednie kwalifikacje i faktycznie wykonywała przewidziane w umowie obowiązki. Dodatkowo, sąd stwierdził także, że realizowane przez nią czynności odbywały się odpłatnie oraz w ramach podporządkowania pracowniczego. Pozwalało to uznać, że współpraca pracownicy i spółki nosiła cechy stosunku pracy w rozumieniu art. 22 par. 1 ustawy Kodeks pracy.

Brak skierowania na badania lekarskie nie świadczy o pozorności zatrudnienia

Sąd w orzeczeniu wskazał, że Pani Anna nie została skierowana na badania lekarskie. Niemniej jednak sąd uznał, że nie świadczy to o pozorowaniu zatrudnienia i nie powinno być ocenianie na niekorzyść pracownicy.

Sąd odniósł się też do argumentowanego przez ZUS faktu, że Pani Anna ostatni raz pracowniczym ubezpieczeniem była objęta dziewięć miesięcy przed zatrudnieniem w spółce. Sąd uznał, że taką okoliczność należy poczytywać jako zjawisko korzystne społecznie i gospodarczo.

Poza tym, sąd zaakcentował, że zgodnie z wyjaśnieniami pracownicy, przerwa w zatrudnieniu była związana z narodzinami pierwszego dziecka. Sąd uznał, że nie było to w tym przypadku zatrudnienie pozorne, zmienił zaskarżoną decyzję i stwierdził, że pracownica podlega ubezpieczeniom.